wtorek, 27 sierpnia 2013

Żarty branżowe.


Niektóre firmy opierają się wyłącznie na starych zasadach i utrzymywaniu tego, co jest - bojąc się zmieniać status quo. Wiele jednak wskazuje na to, że te firmy, które odnoszą sukcesy opierają się na innowacjach i na tym, by ich nie przeoczyć lub po prostu szybko je wprowadzać. 

Znakomity esej obrazujący to znajduje się tutaj: http://www.adamsmithesq.com/2013/08/the-enabling-economy-the-essay/?single Warto poświęcić mu chwilkę.

Dla tych co nie mają czasu -  autorskie podsumowanie: Istnieją firmy, które od czasu do czasu odkrywają siebie na "nowo". Są wyjątkowo zwinne i gotowe niszczyć własny model biznesowy, głownie dlatego, że wyczuwają zagrożenie, które pojawia się na horyzoncie. Ale to wyjątki.



W tym kontekście szkoda, że wiadomość o wejściu DLA PIPER w nowy segment średnich klientów i wprowadzeniu niedrogich usług o nazwie "Puffer Legal" jest tylko  primaaprilisowym żartem:) http://hungryhungrylawyers.com/2013/04/01/dla-piper-announces-hiring-binge/

Może ten rodzaj humoru to śmiertelnie poważna przyszłość?



wtorek, 20 sierpnia 2013

Jak prawnicy tracą Klientów.....


Przerażają wyniki badań wskazujące, iż najczęściej barierą skorzystania z usług prawnika są:

  1. niewygodne godziny otwarcia kancelarii;
  2. trudności z dodzwonieniem się,
  3. trudności z umówieniem się,
  4. zbyt długie oczekiwanie na odpowiedź (na mail) od prawnika



Skłaniam się ku przekonaniu, że prawnicy mają zbyt dużo pracy. 
A Klient jest po prostu sfrustrowany i oczekuje zbyt wiele.

Normalna jakość usług zaczyna być luksusem. 

Na szczęście badanie zrobiono w Australii. Choć pamiętam mailing Szymona Kwiatkowskiego i jego wnioski - dostępne tu:....http://marketingprawa.pl/2013/07/16/10-najlepszych-praktyk-w-wysylce-ofert/

Dominuje myślenie w kategoriach lekceważenie wpłynie na popyt.
Zdjęcie: http://www.flickr.com/photos/8894043@N05/2092643799/

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Niszę znajdź....cdn

Firmy pożyczkowe, sprzedające własne produkty pożyczkowe takie jak Provident, Vivus.pl czy Wonga.com  - rozpychają się na rynku dość skutecznie. 
Według ankietowanych przez NBP bankowców nawet banki zaczęły łagodzić kryteria udzielania kredytów i ten trend ma się już utrzymać (źródło: http://prnews.pl/hydepark/unilink-szykuje-sie-do-reaktywacji-2909247.html)

Jest teraz ogromna pogoń za takimi drobnymi pożyczkami - wchodzą nowe firmy, z nowymi produktami finansowymi.Teraz żądza mini pożyczki, mini ratki, chwilówki....



Może warto rozważyć dotarcie do tych Klientów, którzy takie pożyczki (lub inne produkty finansowe) biorą i zaoferować im sprawdzenie umowy i jej wytłumaczenie, przekładając żargon prawny na język zwykłego pożyczkobiorcy. Zaproponować ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem i pomoc w ewentualnej redakcji tekstu, gdyby zapisy były nieczytelne i/lub pomoc w przypadku kłopotów? Ktoś powie pewnie, ale przecież u nas konsument nie ma wpływu na umowę, którą musi podpisać przez przystąpienie! Ale może trzeba próbować ten błąd zmienić? Takie podejście zabiera Klientów prawnikom.
Może wytłumaczenie dlaczego ważne jest rozumienie umowy - sprawi, że pewniej skorzysta się z usługi prawnika, który zapewni spokojny sen?

Jak spowodować, by w człowieku zrodziła się potrzeba skorzystania z prawnika przed podpisaniem np. umowy pożyczki?

Może chodzi właśnie o to, by prawnik zaoferował za "mini ratkę":) maxi poradę, która może pozwolić zrozumieć warunki na jakich pożyczkę się bierze? 

Robimy ciągle jakieś założenia co do Klientów (czegoś nie potrzebują, nie chcą, nie wezmą, nie kupią, nie skorzystają) załóżmy może, że potrzebują takiej usługi!

piątek, 9 sierpnia 2013

Popyt na moje usługi prawne wzrósł wielokrotnie

Popyt na moje usługi wzrósł tak bardzo, że nie nadążam obsługiwać klientów i muszę zatrudnić kolejnych 5 prawników do pomocy.......... Tak mogłaby się zaczynać historia młodego prawnika, który założył kancelarię i dzięki śmiałemu podejściu do Internetu znalazł swoje miejsce i sposób na pozbawienie Klientów kłopotów prawnych 

Dlaczego tak się nie dzieje? 



Może świetnym przykładem jak to można zrobić jest opisany przypadek Hanka Heyminga - bystrego prawnika, który wykorzystał media społecznościowe do zdobycia Klientów  http://onepress.pl/ksiazki/ekonomia-wdziecznosci-zasada-wzajemnosci-w-biznesie-gary-vaynerchuk,ekowdz.htm

Prócz konsekwentnego wymagania na aplikacji znajomości zasad etyki, nie pamiętam zajęć z marketingu i możliwości sprzedaży usług prawnych. Ignorowano temat Internetu i marketingu usług prawnych w Internecie. 

Skłaniać prawników do wykorzystywania sieci?

Jest rok 2013 i pojawia się kilka jaskółek. Godne uwagi (pomimo wewnętrznych sporów co do możliwości prezentowania prawnika w Internecie) są działania NRA i skierowane tam do młodych prawników szkolenia prowadzone przez Rafała Chmielewskiego http://www.e-marketingprawniczy.pl/2013/07/22/moj-wyklad-w-ora-w-warszawie/ i wczorajsze przez Szymona Kwiatkowskiego http://marketingprawa.pl/2013/08/03/spotkanie-z-adwokatami-w-warszawie-w-siedzibie-ora/ 


Skłaniać ludzi do korzystania z prawników?




Ponoć Polacy omijają prawników (tak mówi badanie przeprowadzone przez KRRP)? Dlaczego?

Skłaniać i budować rynek na nowo.

Technologia przenika i towarzyszy prawnikowi od momentu wysłania pierwszego maila. Świat się już nie zmieni. Stare będzie wracało jednak opakowane w nowoczesne technologie. Sieć jest coraz bardziej dostępna i coraz bardziej biznes zależny jest od sieci. Chodzi przecież o czas - zatem o refleks. Konieczne jest otwarcie się na nowe możliwości i dostosowanie zmian do nowych możliwości i celów.

Pierwsze uwolnienie mamy już za sobą - uwolnienie dostępu do prawników. Kolejny krok to być może uwolnienie się od historycznych i histerycznych zasad etyki, które hamują biznes prawników i dostęp do tych usług. Może informowanie o usługach prawnych, reklama tych usług to jest sposób na przypominanie klientom o korzyściach płynących z usług prawników?

Wierzę, że sposobem jest patrzenie na Klientów i ich potrzeby - dlaczego zabraniać docierania z komunikatem do Klienta, który nawet nie wie jeszcze, że potrzebuje usługi (taki system edukacyjny albo świadomość prawna, ze większość z nas nie ma tej świadomości!) - skoro właśnie tak budują usługi inni, w innych branżach!? Trzeba sprawdzać, czego Klient potrzebuje. Klient zawsze ma wybór i ostatecznie decyduje.