środa, 10 lipca 2013

Bezpłatne Porady Prawne...

.... w Polsce nie są w ogóle zorganizowane systemowo.

Byliśmy wczoraj (wtorek 9/07/2013) na  konferencji zorganizowanej w Sejmie pod patronatem Komisji Polityki Społecznej i Rodziny dotyczącej poradnictwa prawnego i obywatelskiego.





To kompletna partyzantka, w którą nasze Państwo w ogóle się nie angażuje. Widocznie problem nie jest postrzegany jako problem ludzi mniej majętnych, poszkodowanych w rożny sposób, w trudnej sytuacji, których nie stać na prawnika. Wyglądana to, że jest postrzegany jako koszt! A skoro koszt, niech każdy, nawet bidny sobie taki koszt poniesie sam. Obca rządowi jest logika iż ten, którego nie stać na pomoc prawną, straci pewnie więcej nie znając swoich praw! 

Jak jest zagranicą? W wielu krajach od lat rozwija się systemy świadczenia porad prawnych i obywatelskich wspieranych ze środków publicznych, u nas polega głownie na wsparciu organizacji pozarządowych.

Brak świadomości prawnej kosztuje więcej niż pomoc http://prawo.rp.pl/artykul/757804,1015539-Brak-swiadomosci-prawnej-drogo-kosztuje.html


Na konferencji, zaprezentowano wyniki badań na temat poradnictwa prawnego i obywatelskiego: Co z nich wynika?Raport z badania dostępny jest na stronie projektu www.ppio.eu oraz na stronie www.isp.org.pl

Istotne spostrzeżenia: " Najczęściej interesanci chcą się dowiedzieć, gdzie można znaleźć pomoc (94 proc.), potrzebują informacji o swoich prawach (93 proc.), pomocy w wypełnieniu dokumentów (82 proc.), przygotowania pism procesowych (54 proc.), pośrednictwa w kontaktach z urzędami (38 proc.), rzadziej reprezentacji podczas procesu (9 proc.)".




Wskazywano, iż słabością wszystkich instytucji udzielających bezpłatnych porad jest niedobór środków finansowych i słabe powiązanie instytucjonalne z wymiarem sprawiedliwości oraz słaba rozpoznawalność, co prowadzi do izolacji od takich porad osób słabiej radzących sobie życiowo lub mniej biegłych w pozyskaniu informacji. Wyniki badań wskazują również, iż słabe jest zaangażowanie merytoryczne i organizacyjne ze strony samych środowisk prawniczych! Zgroza!
 
Cenna była wypowiedz, jednego z mówców (ostatni Pan po lewej stronie stołu), który rzeczowo i bez złudzeń wskazał, iż pomoc prawna powinna na początku dotyczyć podstawowych spraw i informacji prawnych. Może w związku z "prawniczym tsunami" http://archiwum.rp.pl/artykul/1183525-Nadchodzi-prawnicze-tsunami.html wykorzystać ilość prawników i przekuć ją w jakość?



 A jakie korzyści widzą Twórcy raportu w poradnictwie:
  •  poradnictwo pozwala odnaleźć się w gąszczu przepisów i rozwiązać problemy powstające w relacji z innymi ludźmi, rynkiem, administracją!
  • jest najprostszą formą edukacji prawnej i obywatelskiej
  • uświadamia obywatelom ich prawa i obowiązki
  • przyczynia się do aktywizacji obywateli w życiu społecznym i publicznym
  • jest  środkiem przeciwdziałania, zapobiegania wykluczeniu społecznemu
  • buduje społeczeństwo obywatelskie i wzmacnia podmiotowość obywateli

I trudno się z tym nie zgodzić!
Niski poziom świadomości prawnej to kłopoty obywateli  i wykonujących zawód prawników (brak pracy) i koszty państwa, ale czy warto się tym wszystkim zajmować?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz